poniedziałek, 30 stycznia 2012

Candy cz. II

Kochani moi, dziękuje za udział w trwającym 
do 14 lutego Candy!
Zapraszam wszystkich niezdecydowanych!

Mam ogromną prośbę do Was. 
W postach zapraszacie mnie do odwiedzin na Waszych Blogach, 
ale niestety mój blog, ma znów "złe dni" 
i nie jestem wstanie wejśc na Wasze profile. 
Proszę wszystkich, którzy chcą abym ich odwiedziła o dodawanie w komentarzu całego adresu bloga.
Z przyjemnością poodwiedzam nowe zakątki :)
______________________

A teraz coś co lubię najbardziej... 
Wszystkiego po trochu :)
Czyli mieszanka wybuchowa





 Za oknem brrrr, więc pozdrawiam gorąco!



piątek, 27 stycznia 2012

No to, za ciosem...

Nadal w temacie kompozycji kwiatowych :)




Spokojnie, w najbliższym czasie przygotowałam coś całkiem innego :), aby Was nie zanudzić.
Pozdrawiam i zapraszam na CANDY!!!
Szczegóły pod spodem :)

czwartek, 26 stycznia 2012

Walentynkowa odsłona

Kartka powstała z okazji nadchodzących Walentynek,
ale czy miłość trzeba okazywać sobie tylko w ten dzień?
Mam na to swoją teorie, ale nie będę Wam pisać elaboratu :)
Kolory zaczerpnięte od Oliwiaen




 Pozdrawiam :)

wtorek, 24 stycznia 2012

Kartka lekka w przekazie

... albo raczej jego braku :).
Bez sentencji, napisu. 
Na wyjątkowe wydarzenie.




Nooo, chyba nadgoniłam wszystkie zaległości :)

Ślubna

Poszarpałam, ponakładałam na siebie, 
przeszyłam i powstało tło. 
W taki to własnie sposób 
nadal "pozbywam" się papierowych ścinków :)

 


Pozdrawiam :)

czwartek, 19 stycznia 2012

To jeszcze nie to

Jak Was zanudzę, to dajcie znać :) 




Kiedyś uzyskam tą kaskadę w jedną stronę :)
Dziękuje za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam

środa, 11 stycznia 2012

Muśnięta...

...złotem i srebrem. 
Tylko mi nie mówcie, że znów nie widać nic.





Pozdrawiam i chyba już tu dziś nie wrócę :)

Szarpana

Resztki poszły w ruch. 
Gdzieś, kiedyś ten super pomysł,
na wykorzystanie papieru do końca, 
znalazłam na blogu Oliwiaen
 



Pozdrawiam i ślicznie dziękuję za komentarze :)

wtorek, 10 stycznia 2012

Show time!

Poważniej pisząc, różowy, jego odcienie 
i wszystko co z nim związane jakoś ostatnio dominuje w pracowni.
Nie wspomnę o wszędobylskim brokacie w (chyba) każdym kolorze.   
Show must go on!